Chociaż czasu ostatnio zdecydowanie mniej, w okresie świątecznym piekarnik chodzi niemal bez odpoczynku. Tak też właśnie było i tym razem :)
A przed Wami - jak już się u mnie przyjęło - najmniejszy tort świata i jego starszy brat w wersji świątecznej :)
A przed Wami - jak już się u mnie przyjęło - najmniejszy tort świata i jego starszy brat w wersji świątecznej :)
Moi Mili! Wesołych, spokojnych, rodzinnych Świąt Wielkanocnych życzy Tortoholiczka! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz