niedziela, 19 stycznia 2014

Róże małe i duże..

            To nie to, że piekę mniej niż dotychczas, bo posty pojawiają się z mniejszą częstotliwością. Problem polega bardziej na tym, że odkąd na blogu pojawił się różany tort, wszyscy chcą taki mieć, dlatego nie zawsze jest okazja się wykazać jakimś nowym zdobieniem, a chwalić się tym, co już tu było ;) Niemniej jednak, róże po raz chyba czwarty w przeciągu miesiąca wychodzą spod mojego cukierniczego rękawa, dwukrotnie były już w wersji różowej, i również dwa razy robiłam je już na brązowo (tu podziękowania dla J. za barwnik ;)) 
           Poniżej dowody. Pierwszy z nich wykonany w wersji zminiaturyzowanej - tort o średnicy 18 cm, jeszcze niżej relacja z imprezy - tort około 22 cm. 



4 komentarze:

  1. To zdobienie jest bardzo popularne ostatnio. Ja rzadko dodaje barwniki, nie przepadam za ich smakiem, który zmienia diametralnie krem. Więc szukam naturalnych sposobów na kolor;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście barwniki wpływają na krem- zarówno na konsystencję jak i smak, ale czasami trudno znaleźć odpowiedni barwnik naturalny. Jeśli jednak szukać pozytywów, to myślę, że pocieszający jest fakt, że tych barwników idzie do masy niewielka ilość więc tej chemii nie ma tam wcale tak dużo;)

      Usuń