wtorek, 3 grudnia 2013

Mój ulubiony!

           Dziś będzie krótko, ale na temat. Pod względem zdobień - jeden z faworytów, pod względem smaku - bezkonkurencyjny! Powstał tydzień temu, na specjalne życzenie Państwa S.


Postanowiłam zaproponować Im to, za czym sama przepadam. Znam też kilka innych osób, które z tęsknotą wspominają tą kompozycję. Sekretem całego tego zamieszania jest połączenie śmietany kremówki z Milky Way i brzoskwiniami, które idealnie przełamują słodycz batoników. Całość jest puszysta, delikatna, rozpływa się w ustach. Przepis pochodzi - jak zwykle - z tego miejsca. 


Zdobienie - jak widać owocowe, nieco debiutanckie, ale myślę, że udane z małą podporą lukrowego słonecznika. Na wykończenie śmietana kremówka, na bokach wiórki czekoladowe, te, które mieliście okazje oglądać w poprzednim poście na wierzchu Malinowego Czarnego Lasu. 







Lubicie to?


3 komentarze:

  1. Zdobienie powalające naprawdę. Robisz próbę ułożenia czegoś takiego?Czy od razu na tort to wędruje?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robiłam małą próbę, na torcie Mamy, ale efekt był zupełnie inny. Także nazwałabym to raczej improwizacją ;) Ale w razie W jest szansa na poprawki.

      Usuń
  2. ciekawy blog ;)
    agrestaco6.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń